Karol Bielas, przewodniczący osiedla Centrum w Czechowicach-Dziedzicach wypowiedział się w ostatnim numerze "Gazety Czechowickiej" na temat pracy Straży Miejskiej.
- Nie mogę dobrze ocenić działalności straży miejskiej. Mieszkańcy narzekają na to, że straż jest niewidoczna, że nie spotykają ani pieszych, ani rowerowych patroli, a pod komendą stoją wszystkie służbowe samochody. Sam uważam, że w różnych interwencjach brakuje jej zdecydowania, więc ciągle powtarzają się na przykład problemy z piciem alkoholu pod blokami. Nie mam już siły dzwonić do straży tylko po to, aby przyjechała na miejsce i odbyła pogawędkę z młodymi pijaczkami. Nie wystawia mandatów, nie bada alkomatem... Ta sama sytuacja jest nie tylko przed blokami, ale i na deptakach, jak przy ulicy Mickiewicza oraz na skwerze przy ulicy Kopcia. Mogłyby tam wypoczywać całe rodziny, ale nie - to miejsce opanowali panowie, którzy piją, domagają się drobnych od przechodniów, a swe potrzeby fizjologiczne załatwiają nawet pod kioskiem i w krzakach - mówi w wywiadzie dla "Gazety".
A co o strażnikach myślą pozostali mieszkańcy? Prezentujemy sondę uliczną, w której pytaliśmy o Waszą ocenę Straży Miejskiej.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
