Bacznie przyglądaliśmy się dyskusji, która rozpętała się po opublikowaniu na naszym portalu zdjęć nowego ronda w ciągu ulicy Legionów. Postanowiliśmy przeanalizować czy z rondem jest faktycznie aż tak źle.
W komentarzach czytelnicy portalu czecho.pl wytykali, że rondo jest totalnym niewypałem. Większość osób sygnalizowała, że średnica wyspy jest za duża, a co za tym idzie kierowca czy chce, czy nie chce, musi najechać, bądź nawet przejechać wyspę z kostki brukowej.
Postanowiliśmy przeanalizować sytuację. Ustawiliśmy kamerę na wysokości ronda i rejestrowaliśmy wszystkie wjazdy i wyjazdy samochodów. Każdy, nawet najmniejszy najazd koła na wysepkę, został zarejestrowany. Czy faktycznie jest tak źle? Zobaczcie poniższy materiał.
W ciągu dziesięciu minut zarejestrowaliśmy 27 najazdów na wyspę. W zdecydowanej większości są one minimalne i wynikają z niechlujstwa kierowców samochodów osobowych. Prawdą jest jednak to, że większość ciężarówek najeżdża na wyspę, choć znaleźli się i tacy kierowcy, którzy wybrali odpowiedni tor jazdy i prawidłowo przejechali przez rondo.
Rondo, o którym mowa, w języku drogowców nazywane jest mini rondem. Choć jak w przypadku wszystkich rond ruch powinien odbywać się po jezdni ronda wokół wyspy, to pojazdy o większym tonażu mogą najeżdżać na wybrukowany środek ronda.
- Cechą charakterystyczną tego typu rond jest wyspa całkowicie lub częściowo przejezdna, umożliwiająca przejazd przez rondo pojazdom ciężarowym - tłumaczy dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Bielsku-Białej, inż. Wiesław Kubiś.
Zatem ciężarówki, które nie mieszczą się na jezdni, mogą najeżdżać na wysepkę. A samochody osobowe? W naszym filmie udowodniliśmy, że kierowcy osobówek najeżdżających wyspę nie potrafią wybrać odpowiedniego toru jazdy. Radzimy wolniej wjeżdżać na rondo i trzymać się prawej krawędzi jezdni.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.